Jeden z niewielu niepalących ministrów zdrowia i zagorzały przeciwnik dymu tytoniowego wypowiada wojnę elektronicznym papierosom. Konstanty Radziwiłł, nowy szef resortu, przygotowuje przepisy wprowadzające zakaz palenia w miejscach publicznych tak zwanych e-papierosów. Nowe przepisy mają również zakazać sprzedaży elektronicznych papierosów nieletnim i przez internet. Palacze są niezadowoleni.
- Palę go sporadycznie, a jedyne, co łączy e-papierosa z tradycyjnym papierosem, to nikotyna, więc nie truję się tak jak przedtem. Nie rozumiem też, jaki jest problem z puszczaniem e-dymka w miejscu publicznym? Zawiera olejki zapachowe, więc nikomu nic nie śmierdzi, poza tym w tramwajach są gorsze zapachy, dlaczego tym nikt się nie zajmie? - pyta pani Edyta z Łodzi, która ponad rok temu przerzuciła się na elektronicznego papierosa.
Czy elektroniczne papierosy są mniej szkodliwe?
- Zawierają nikotynę i substancje pomocnicze, ale szkodliwość wydaje się mniejsza ze względu na brak substancji smolistych - przyznaje dr Dariusz Nejc, chirurg onkolog ze szpitala im. Kopernika w Łodzi. - Ich popularność wzrosła niedawno, dlatego nie ma jeszcze dokładnych badań wykazujących ich długofalowy wpływ na organizm palacza.
Pasażerowie pociągów skarżą się na palaczy e-papierosów
Szkodliwość e-papierosów została potwierdzona przez amerykańskich naukowców z FDA (Food and Drug Administration), a e-dymki, choć nie mają substancji smolistych, nie mogą służyć jako zamienniki przy rzucaniu palenia.
Konsultant krajowy z dziedziny chorób płuc, prof. Halina Batura-Gabryel, przyznaje, że dym papierosowy w każdym przypadku powoduje rozwój wielu groźnych chorób, nie tylko nowotworów płuc, krtani, oskrzeli i narządów płciowych. Wywołuje też choroby o podłożu kardiologicznym, jak udar mózgu i chorobę wieńcową. To właśnie udary mózgu i rak należą do najczęściej leczonych chorób w woj. łódzkim. Najwięcej mieszkańców też z ich powodu umiera. Plagą w ubiegłym roku był nowotwór płuca i oskrzeli. W regionie leczono na nie po 8 tys. pacjentów. A NFZ wydał na to niemal 6,5 mln zł.
E-papierosy nie dla młodzieży. Rzecznik praw dziecka chce zakazać sprzedaży nieletnim
Zakaz palenia w miejscach publicznych to głównie walka z tzw. biernym paleniem, które jest równie szkodliwe, co wdychanie dymu przez samego palacza. Biernymi palaczami są osoby, które na co dzień nie palą, ale mają bezpośredni kontakt z trującym dymem tytoniowym. W Polsce z tego powodu umiera rocznie ok. 2 tys. osób.
Lekarze przyznają, że jeżeli teraz palenie e-papierosów nie zostanie zabronione, za rok lub dwa będą one dostępne wszędzie i używane nałogowo, przez co problem palenia się pogłębi. Resort chce przygotować zmiany maksymalnie do 20 maja 2016 r. Ma to związek z wprowadzeniem unijnej dyrektywy tytoniowej. Unia zakłada, że dzięki restrykcyjnym przepisom liczba palących spadnie o 2 proc.
Fakty |
Od 2010 r. nie wolno palić papierosów w miejscach publicznych. Zakaz obowiązuje m.in. w placówkach oświatowych, pomocy społecznej oraz placówkach zdrowia, w pomieszczeniach zakładów pracy, placówkach kultury, lokalach gastronomicznych, w środkach transportu publicznego, na przystankach i innych miejscach oraz pomieszczeniach użytku publicznego. Przepisy poskutkowały. W 2011 r. wyraźny spadek narażenia na dym tytoniowy z 39 proc. (2009 r.) do14 proc. był w lokalach gastronomicznych (badania na zlecenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego). Palenie papierosów w liczbach: - co 6 sekund na świecie umiera jedna osoba w wyniku chorób wywołanych paleniem - ok. 60 tys. osób umiera każdego roku z powodu palenia tytoniu. To o kilkanaście razy więcej niż w wypadkach samochodowych - ok. 9 mln osób w Polsce nałogowo pali papierosy - 40 silnie rakotwórczych substancji chemicznych wprowadzanych jest do płuc z dymem. aga |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?