Okręt podwodny Orzeł zasłużył na miano legendy. Ufundowany ze składek zwykłych obywateli i żołnierzy okręt podwodny wchodzi do służby 2 lutego 1939 roku. Dowództwo przydziela mu najlepszą załogę oraz doświadczonego kapitana - komandora Henryka Kłoczkowskiego. Choć Orzeł był jedną z najnowocześniejszych konstrukcji swoich czasów, budzącą podziw zagranicznych mocarstw, nie powstrzymał hitlerowskiej napaści na Polskę. Zaciskający się pierścień wrogich jednostek na Bałtyku skutecznie uniemożliwiał podjęcie bojowych zadań. Dowództwo zdawało sobie sprawę z miażdżącej siły nieprzyjaciela. Nastrój się pogarszał. Nocami marynarze widzieli nad Gdynią słupy ognia i dymu. Komandor Kłoczkowski tracił siły i zapadł na tajemniczą chorobę, decydując się na opuszczenie wyznaczonego sektora. Załoga powoli traciła zresztą zaufanie do dowódcy.
Orzeł dotarł do Tallina, gdzie został podstępnie internowany. Załoga zbuntowała się, obezwładniła strażników i po brawurowej ucieczce, bez uzbrojenia, map i przyrządów nawigacyjnych, a także bez dotychczasowego kapitana, przedarła się do Wielkiej Brytanii. Ten wyczyn polskich marynarzy wszyscy znawcy morskiej sztuki wojennej uznają za niebywały. Przeszedł do zresztą do historii polskich zmagań w II wojnie światowej jak choćby Bitwa pod Monte Cassino.
Już po przedarciu się do Wielkiej Brytanii Orzeł walczył o Polskę daleko od jej brzegów. Na ostatni patrol wypłynął z bazy w Rosyth 23 maja 1940 roku o godzinie 23.00. Zniknął wraz z załogą i stał się legendą. Badacze próbuję odnaleźć wrak okrętu, który stał się miejscem wiecznego spoczynku jego załogi. Na razie bezskutecznie.
Gorąco zachęcamy aby sięgnąć po książkę, naprawdę warto!
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?